środa, 30 września 2009

Dzień Chłopaka - 2009/09/30



Minikronika:
Chłopcy z naszej klasy, jak większość panów, obchodzili dzisiaj Dzień Chłopaka. Chcąc umilić im ten dzień, my, dziewczyny postanowiłyśmy dać im po drobiazgu - na poczet przyszłego, samochodowego prawa jazdy, przy okazji zabezpieczając ich przed drogówką lizakami, a w nagłej potrzebie powrotu do natury - krówkami ;)
Ach, jaka szkoda, że nikomu nie przyszło na myśl, by zrobić im w tym momencie zdjęcie! Pięciu Muszkieterów na lekcji chemii zajadających się cukierkami. Jakże przesympatycznie to wyglądało, kiedy porównywali między sobą, czym mogą jeździć, albo gdzie mieszkają... Akcja pt. "Na to możnaby kupić nawet książki*" była boska, jak opisuje sam siebie jej autor... który zapewne właśnie po przeczytaniu takich książek nie pamiętał, że zdawał egzaminy na swój dokument :D. Jeśli chodzi o miejsca zamieszkania, to były one różne: Wicher, Sztachety, NieParzyWPsy, Roshucza... jednogłośnie wybrano jednak najlepsze: Karton Na Dworcu 2 - aż zapachniało chmielem...
Nikt nie wie gdzie się wyrabia takie prawa jazdy. A proszę Państwa najważniejsze są znajomości, kontakty, układy i... talent (do obsługi photoshopa)! W każdym bądź razie naszych dzielnych bohaterów nie odstraszył nawet kod kreskowy: "Szerokiej Drogi, Wąskich Zakrętów" i prawdopodobnie już niedługo zobaczymy ich ze swoimi ulubionymi pojazdami: taczką, odkurzaczem, hulajnogą z przyczepą czy koniem na biegunach... Taka ta nasza Rzeczpospolita Szkolna (i klasowa - FL).
________________________________________________
*cenzura

wtorek, 1 września 2009

Plan lekcji od 2009/09/01

Noooo... witajcie moje misiaczki kochane :D Oj dawno tu zaglądaliście, skoro zapomnieliście nawet adresu :P Bo i po co, nie? Powiem szczerze: za bardzo nie stęskniłam się za tą robotą, ale co tam... za to postanowiłam Wam od czasu do czasu coś skrobnąć. Trzeba trochę rozkręcić tego bloga. Może zrobię nowy design? No dobra, wiem, że i tak albo tego nie przeczytacie, albo się strasznie nudzicie, więc już macie, co chcecie - nowiuśki, świeżo upieczony (jeszcze cieplutki) plan lekcji.